Szukaj

wstydził bys się Diego-powiedizałem i wyleciałem za Piorunem

czekaj nie puszczaj a jesli to naprawde super iluzja

gadaj z nim a nie zemną

zleciałem na ziemie puszczając Baluma

Suh zrób cos bo mi się ten poryczy

NIe mamy zamiaru go zabijać pózniej z nim porozmawiasz obiecuje

scisnałem Baluma mocniej zeby mi nie wyadł

TO JEST SZATAN TO ILUZJA!!!

nie będe ryzykował-stanałem w powietrzu

to nie on Balumie to nie on-leciałem coraz wyrzej

Wziałem Baluma i poleciałem w chmury

podleciałem do Baluma

kopnałem Diega w szczęke

Doigrałes sie-podszedłem do Wilka i przywaliłem mu z pęsci

hmmm ale ci dokopali powinnienes się cieszyć że on przezył

wyszłem przed Baluma-zostaw go widze że chcesz walczyć ze mną

złapałem go za ogon-słyszałes Suh walczy nie ty

Jestes bestią Diego

Będe cię chronił własnym życiem-odezwałem się do balma

nie Diego to mnie dotyczy kiedys byłes moim przyjacielem a teraz co

nie mały nie dam cie skrzywdzic bardziej widzisz nie słucałes Kła wiec ja musze coś zrobić

Ork ork ork ork ork ja lubie orki sa takie zielone i silne URUK-HAI!

widze ze nie przemówie ci do rozsadku-stanałem naprzeciw baluma
-zabij mnie

Diego oszalałeś miałem cie za przyjaciela ale stałeś się bestią niszczycelelm chciałem cie zniszczyc bo zagrazasz całej krainie

duchy do mnie-duchy wleciały we mnie

On jest jeszcze młody oszalałeś?

o nie przegiałeś-duchy rzuciły się na wilka wchodząc w jego ciało i niszczac go od srodka

skoczyłem na Szatana i odciągnałem go od wilka paląc sobie przy tym łape

Szatanie zginiesz dziś-pojawiłem się a za mna 3 duchy smoków

biegnij poprosu bede musiał sie tłumaczyc przed Panem

Kieł spojzał za wilkiem-no to mam przerabane

hmm dobrze wypuszcze cię ale pan i tak cię tu zawóci aha i masz ten list-jaszcór wręcył ci kartke
Na kartce pisało:

Drogi Balumie! Być może to już mój ostatni list do ciebie bowiem Szatan stoczy ...

ty to wymysliłaś?

Dragonus nie chce żeby cos ci sie stało

droge zasłoniły ci tysiące jaszczórów-nie wyjdziesz

nie pan kazał i koniec chocbym miał zginac

Więc co będziesz robił pan kazał cię nie wypuszczać

o to kartka dla ciebie-przeczytałem ją-o nie!!-żuciłem kartke Balumowi i wyfrunałem-Czerwony kle zajmij się nim
Potrzeba ci czegoś?-spytał 3 metrowy jaszczór Czerwony kieł

z Tczewa

w podziemiach moim królestwie a teraz się najedz

jaszczóry przynieś wode i jedzenie dla małego!!-nagle setki jaszczórów zpełzło po scianach przynosząc jedeznie i pićei dla małego

wyladowałem tutaj z BAlumem

pojawiłem sie przed balumem złapałem go i zniknałem razem z nim do podziemi

wymamrotałem cos i zniknałem

nie nie jestem aż tak kreatywny Razz

posty se nabija

hehe no to po sprawie-chowałem pudełko do torby i usiadłem pod drzewem

ałapałem go za ogon i podniosłem zaczałem w niego lac wodą

i co wilczku?-wysypałem na łape snieg i stopiłem chlusnałęm nia w wilka

boisz się??-wysypałem na niego wiecej sniegu obsypałem go całego

wyciągnąłem z puszki sniegi i trzepnałem go nim w pysk

Odpowiadaj!!-wykrzyknałem z całej siły

Diego boisz sie wody prawda?

wyjałem z torby pudełeczko

o ja nie chce

nie moje forum

złapałem małego ogonem i podnosłem cały czas krażąc wokół Diega

zaczałem krozyc wokół szatana

przyleciałem-o cześc Diego!

przyleciałem w miejsce gdzie był diego-kurcze nie ma go-odleciałem

oj zobaczysz mały-ruszyłem ku Diegowi

//jak mogłes na nas spojzec jak jestesmy w chmurach?//

o mówil ale ja skruce jego zycie szybko i bezboleśnie

przeleciałem obok niech wraaja do Diega zatrzymałems ie przy nich-gdzie lecita?

aaa Diego czekaj tu zaraz wróce-oleciałem

aa to nasz Zefir

usiadłem w cieniu rozmyslając nad mym planem

Tak jestem Smokiem a zwą mnie Dragonus

bardzo mi sie to przyda dzieki

przyleciałem

nareszcie ile go w tym jest?

a co cie to obchodzi daj go po prostu

nie za rzadko odwiedza srone

nie za rzadko odwiedza srone

Hmmm co jest kto tam?

to tam wkszał ci palcem w głab tunelu

prosze wejść-jaszczór otworzył ci brame-kieruj sie do jego komnaty

obracałem go w łapach mysląc jak Szatan boi sie takiego czegoś

wziałem do łapy snieg i zacząłem mu się przyglądać

odleciałem szcerząc kły-ciekawe czy Piorun ma już snieg-pomyslałem

Spadam mam cos do załatwiena musze się do czegoś przygotowac

Nudy tu Piekielne-wzleciałem w niebo

nie odezwałem sie ani słowem wiecej

no bijcie się!!

podszedłem do Suh złpałem za ogon i pociagnołem dalej

odpowiedizałem mu gestem typu" przeciez nie jestem ciebie godny"

niezle-odwróciłem sie czekając na rekacje Suh

ty nie jestes lepsza-prychnałem

Suh zostaw ją

hmmm ty jestes piorun tak?

ależ ty głupia on ją kocha wiem to bo sam miałem kiedys tą jedyną

Wyskoczył przed ciebie 3 metrowy jaszczór-a ty tu czego

ona go nie hipnotyzuje głupia

Przecez on się w niej zakochał nie widzisz tego

oj dużo bardzo dużo

Qa niedługo będziesz miała panią i bedzie nia Suh

wyladowałem obok Pioruna-załatwisz mi troche śniegó?

kopnałem go w tyłek-obudz sie

Co jest?-odsunałem się
-nareszcie znam jego słabość-pomyslałem i poleciałem do Pioruna

podeszłem do Diega-chalo opetało cię czy zauroczyło?